sobota

Wyjście ewakuacyjne



                Norweskie domy – z nielicznymi, ultranowoczesnymi wyjątkami – nie grzeszą rozsądnymi rozwiązaniami budowlanymi. Zmitologizowane w Polsce „skandynawskie, drewniane domki” to rzecz raczej nieznana w Norwegii. Buduje się – ot, staromodne – drewniane domy szkieletowe. Ich wnętrze i konstrukcja składa się z elementów drewnianych i drewnopochodnych  i np. kartongips. Pół biedy, kiedy inwestor dołożył starań, by były to nowoczene, zabezpieczone, trudnopalne i termoizolowane elementy. Niestety, wciąż zbyt wiele domów ma wnętrze wyłożone zwykłym drewnem, a schody wewnętrzne zbudowane są po prostu z desek.

                Powoduje to drastyczne zagrożenie pożarowe (i pożary się zdarzają). A co gorsza – nieodporne na ogień materiały nie dają żadnej ochrony mieszkańcom w razie pożaru. Ogień strawi schody z łatwością, obejmując jedyną drogę ucieczki.

                Dlatego na norweskich domach montuje się drabiny ewakuacyjne na zewnątrz domów. Nie przypominają one w niczym tych znanych z amerykańskich filmów, na których bandyci i policja ganiają się po zewnętrznych, stalowych klatkach schodowych, a na dole czeka drabina, bądź uchylne schody. W Norwegii zastosowano zupełnie inne rozwiązane. Są to złożone drabinki przytwierdzone do zewnętrznej ściany domu tak, by były w zasięgu ręki wyciągniętej przez okno.

                W stanie spoczynkowym drabinka wygląda jak aluminiowa belka, niepozornie wisząca pionowo u boku domu. Czasem taka belka jest pozaginana, obchodząc gzymsy, bądź sięgając do skośnych okien na poddaszach. W trakcie ewakuacji należy sięgnąć do drabinki i wyciągnąć z niej zawleczkę. Spowoduje to grawitacyjne otwarcie się drogi ucieczki. Drabinka nie sięga do ziemi, ostatnie 2-2½ metra trzeba zeskoczyć, albo dać się podjąć ratownikowi na dole.


                W domach, w których mieszkania znajdują się w piwnicach (patrz rozdział Mieszkanie), wielkość i umiejscowienie okien reguluje prawo. Mają one umożliwiść ewakuację z boku, bądź z tyłu domu w razie pożaru od strony drzwi. Niestety, część mieszkań ma okna nie spełniające normy bezpieczeństwa – są umieszczone zbyt wysoko, zastawione, bądź są za małe. Norwegowie znaleźli sposób, by sobie z tym poradzić. Wynajmując mieszkanie, w którym w sypialni (bo zwykle tego pokoju problem dotyczy) okna nie spełniają norm bezpieczeństwa, nazywają je domowym biurem (norw.: kontor, hjemmekontor), bądź składzikiem (norw.: bod). Dopiero oglądającemu mieszkanie tłumaczą, że w tym pomieszczeniu urządzono sypialnię, ale nie mogli tego napisać w ogłoszeniu. W takim przypadku alternatywnej drogi ewakuacyjnej nie ma.

3 komentarze:

  1. Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie sprawy bezpieczeństwa przeciwpożarowego są bardzo istotne i jak najbardziej ja również staram się jak najwięcej o nich dowiedzieć. Podoba mi się również to co napisano na stronie https://iszczecinek.pl/pl/651_materialy_partnera/25657_pozar-w-budynku---jak-sie-zachowac.html i faktycznie samo umiejętne zachowanie się w trakcie pożaru jest czymś ważnym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podest malarski – Wygodny i stabilny podest malarski to idealne rozwiązanie do prac remontowych i budowlanych. Dzięki szerokiej platformie roboczej zapewnia większy komfort i bezpieczeństwo niż tradycyjne drabiny. Nasze podesty są lekkie, łatwe w przechowywaniu i odporne na intensywne użytkowanie. Sprawdź dostępne modele i wybierz podest, który usprawni Twoją pracę!

    OdpowiedzUsuń

Norweskie tablice rejestracyjne

Norweskie tablice rejestracyjne nie wyróżniają się zbytnio od europejskiego "stylu". Co najwyżej stosuje się różne dziwaczne prze...