czwartek

Norweskie ciemności

                Zadziwiający mit wciąż pokutuje w polskim społeczeństwie. Wierzy się, że Norwegia to kraj ciemności, bo jest daleko na północy, gdzie nie ma słońca… Niektórzy słyszeli o szwedzkich patentach na lampy dodające „sztucznego światła słonecznego” dla lepszego samopoczucia.

                Długość dnia jednak przeciętnie (w skali roku) nie różni się ani o jotę względem Polski. W końcu nawet w Arktyce, gdzie panuje noc polarna, nastaje po niej blisko półroczny dzień polarny, gdy słońce nie schodzi poza horyzont przez całe miesiące – wszystko się wyrównuje: 50% czasu ciemno, 50% czasu jasno. Tak samo w każdym innym miejscu w Norwegii, jak i Polski, Indii, czy Ugandy.

Różnice jednak są, a dotyczą wyłącznie  momentu wschodu, czy zachodu słońca. Skupiając się na południowej Norwegii, gdzie mieszka znakomita większość ludności (w tym także Polaków), można w uproszczeniu powiedzieć, że ciemność zimą zapada o tej samej porze, co w Polsce – po godzinie 16:00 [1]. Zauważalne różnice są rano, gdy w Polsce jasność rozpościera się już tuż po 7:00 rano, tak w południowo-zachodniej Norwegii następuje to dopiero około 9:10 w najkrótsze dni w roku.

Im dalej na północ – tym zimowego dnia jeszcze mniej. Za kołem podbiegunowym także robi się jasno w ciągu dnia w zimie, tyle tylko, że na krótko i słońce nie wznosi się ponad horyzont.

                W dni równonocy jesiennej i wiosennej długość dnia w Polsce i w Norwegii jest identyczna – trwa 12 godzin. To, co Natura zabrała zimą, oddaje Norwegii w lecie. Nawet w południowych miastach – jak Oslo, Stavanger, Kristiansand, czy już tym bardziej Bergen i Trondheim noc w sensie astronomicznym nie zapada latem wcale. Słońce jest ledwie kilkanaście stopni pod horyzontem i nie zapada całkowita ciemność. Jedynie około 1:00-1:30 w nocy robi się najciemniej, choć wciąż dałoby się czytać gazetę bez sztucznego oświetlenia, a do północy, czy już po 2:00 dałoby się jeździć samochodem bez włączonych świateł.

                Zarówno krótkie dni, jak i brak nocy wpływają niekorzystnie na samopoczucie niektórych osób. Wspomniane lampy pomagają niektórym przy braku dostatecznego naświetlenia. Zaś i zimą, i latem wielu stosuje zaczerniające rolety w oknach sypialni. Zimą chronią resztki intymności, gdy w mieszkaniu świeci się sztuczne oświetlenie, latem blokuje niechciane światło z zewnątrz, ułatwiając głębszy sen. Wielu dostaje receptę na witaminę D3.





[1] W Norwegii obowiązuje ta sama strefa czasowa, co w Polsce i tak samo zmienia się czas letni i zimowy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Norweskie tablice rejestracyjne

Norweskie tablice rejestracyjne nie wyróżniają się zbytnio od europejskiego "stylu". Co najwyżej stosuje się różne dziwaczne prze...